Kultura europejska jest kulturą
słowa drukowanego. "Druk przez prawie pięćset lat określał [...] specyficzną
tożsamosć Europy i przyczynił się do jej okresowej [...] dominacji kulturowej
nad resztą świata"
- pisze Z. Suszczyński w pracy pt." Koniec 'Galaktyki Gutenberga'?".
Analizuje on tezę M. McLuhana o egzystencjalnej opresywności kultury druku.
Powstanie alfabetu fonetycznego oraz wynalazek druku doprowadziły do egzystencjalnej
redukcji. Już W. Blake
zauważył, że dominacja słowa drukowanego w życiu człowieka spowodowała
zaburzenie równowagi między zmysłami, a w konsekwencji utratę wyobraźni.
Zmysł wzroku został oderwany od pozostałych zmysłów i osadzony w technice
materialnej, zniewolony przez druk. Uniemożliwiło to człowiekowi pełną
percepcję świata. McLuhan
doszedł do wniosku, że to właśnie druk ukształtował jednostronne - przestrzenne
i linearne struktury ludzkiego umysłu. Europejski umysł zamknął się we
wnętrzu jednowymiarowych, linearnych struktur racjonalności, stał się niewrażliwy
na inne pola doświadczeń.
Nadzieje na ponowne scalenie
wszystkich zmysłów, na powrót do pierwotnej wrażliwości niesie ze sobą
hipertekst.
Zrywa on bowiem z linearnością książki drukowanej, a dzięki multimedialnemu
charakterowi odsyłaczy (hiperłączy) oddziałuje na wszystkie zmysły człowieka
umożliwiając ponowne ich scalenie. Poza tym hipertekst zrywa również z
koncepcją autora i czytelnika tekstu. Autor staje się czytelnikiem, czytelnik
zaś autorem. Hipertekst stanowi ogromną opowieść wielu następujących po
sobie pokoleń, supertekst przekraczający granice czasu i przestrzeni. H.
Böhme
twierdzi nawet, iż hipertekst doprowadzić może do powstania komunikacyjnej
społeczności, w której akty komunikacyjne
tworzyć będą sytuację ciągłej komunii wszystkich uczestników, ich połączenie
i zjednoczenie.