Hipertekst (ang. hypertext) to zasadniczo zwykły tekst, w którym
niektóre słowa są specjalnie zaznaczone - podkreśleniem i różnym od reszty
znaków kolorem. Stanowią one HIPERŁĄCZA (ang.
hyperlinks) czyli odnośniki do innych dokumentów. Nie są to jednak
dokumenty przypadkowe, lecz powiązane kontekstowo ze słowem tworzącym hiperłącze.
Może to być przykładowo wyjaśnienie danego terminu, jego graficzna ilustracja
czy tekst stanowiący rozszerzenie sygnalizowanego problemu. Dokument, do
którego prowadzi hiperłącze znajdować się może w lokalnym zestawie umieszczonym
na dysku twardym tego samego komputera, może też ulokowany być "gdzieś
w sieci" czyli w komputerze znajdującym się w dużej odległości od komputera
przechowującego dokument zawierający hiperłącze. Odnośnik hipertekstowy
łączyć może także dwa miejsca tego samego dokumentu.
Sposób posługiwania się
hipertekstem jest prosty. Użycie lewego przycisku myszki (tzw. kliknięcie)
w polu słowa stanowiącego hiperłącze automatycznie uruchamia proces otwierania
dokumentu, do którego owo hiperłącze prowadzi.
Dokumenty hipertekstowe z założenia mają charakter multimedialny.
Prócz zwykłego tekstu zawierają one elementy graficzne - zdjęcia, rysunki
i animacje; dźwiękowe; audiowizualne jak krótkie filmy wideo oraz tzw.
aplety Javy. Zastosowanie
interfejsu graficznego, stworzenie
metod kompresji generowanych i przetworzonych
cyfrowo obrazów oraz dźwięków, a przede wszystkim rozwój
języka opisu dokumentów hipertekstowych
uczyniło je prostymi i przyjemnymi w obsłudze oraz atrakcyjnymi dla użytkownika,
a także poszerzyło pole jego doświadczeń przez jednoczesne oddziaływanie
na kilka zmysłów.
Jedną z istotnych cech hipertekstu jest totalna otwartość. Hipertekst
pozbawiony jest granic przestrzennych. Dokumenty składające się nań
przechowywane są w tej chwili przez miliony komputerów znajdujących się
w różnych częściach świata. Nie stanowi to jednak żadnego problemu dla
użytkownika. Komputer umożliwia natychmiastowe przeskoki między poszczególnymi
dokumentami, jednakże szybkość, momentalność
i wręcz niezauważalność tego procesu niosą ze sobą niebezpieczeństwo
zagubienia w cyberprzestrzeni.
Hipertekst nie ma też żadnych ograniczeń czasowych. Na wygląd hipertekstu
składać się może praca wielu pokoleń ludzi, niekiedy nie zdających sobie
z tego sprawy. Hipertekst zawiera bowiem mnóstwo dzieł i cytatów stworzonych
przez osoby w czasach, w których nie istniały jeszcze komputery. Poza tym,
każdego dnia hipertekst rozrasta się o teksty zupełnie nowe. Otwarta struktura
hipertekstu oraz stosunkowo duża łatwość przekładania materiałów drukowanych
na hipertekstowe pozwala na jego nieograniczony rozrost i rozwój. Otwartość
hipertekstu to także możliwość swobodnego do niego dostępu przez wszystkich,
niezależnie od wieku, miejsca zamieszkania, narodowości, płci, wykształcenia,
statusu społecznego, a poza tym - możliwość partycypacji w jego tworzeniu.
Otwartość to zarazem nieustanna zmienność. Ekspansji hipertekstu towarzyszy
pewna, charakterystyczna niestabilność. Rozwój techniki i metod tworzenia
dokumentów hipertekstowych powoduje ich ewolucję. Starsze dokumenty zastąpione
zostają nowymi, ulepszonymi, wzbogaconymi na przykład o filmy wideo. Wiele
dokumentów zmienia także zasadniczo swoją treść przez nieustanne bieżące
modyfikacje i aktualizacje.
Z otwartością struktury hipertekstowej wiąże się jej anarchiczność. Hipertekst
nie rządzi się jakimś określonym porządkiem. Przede wszystkim zrywa
z linearnością tekstu. Nie zakłada żadnego początku, ani
żadnego końca. Potencjalnie każdy dokument stać się może stroną pierwszą,
każdy ostatnią, a nawet pierwszą i ostatnią zarazem. Struktura hipertekstu
nie zakłada także istnienia jakiegokolwiek spisu treści czy indeksu dokumentów.
Spis treści implikuje bowiem określoną kolejność poszczególnych części
składowych zamkniętej całości, hipertekst zaś ani nie jest taką całością,
ani też nie ustanawia żadnej kolejności dokumentów. Indeks natomiast wszystkich
haseł w przypadku hipertekstu nie jest możliwy, ponieważ niemożliwe jest
chociażby policzenie wszystkich dostępnych dokumentów hipertekstowych,
tym bardziej, że ilość ich ciągle się zwiększa. Struktura
hipertekstu przypomina pajęczynę, a raczej wiele połączonych
ze sobą pajęczyn. Każdy dokument połączony jest z innymi przynajmniej jednym
hiperłączem, często ich liczba jest ogromna i ciągle się zwiększa.
Anarchiczność hipertekstu
to również brak kontroli nad całością. Nie ma dyrektora hipertekstu, nie
ma cenzora, producenta, korektora, nie ma nawet autora. Hipertekst rządzi
się sam własnymi prawami, a nawet zdaje się sam siebie generować. Anarchia
jest jednocześnie demokracją. Hipertekst zaczyna stawać się publicznym
forum dostępnym dla wszystkich i pozwalającym im na niczym nieskrępowane
wypowiedzi na wszelkie tematy oraz prezentację siebie i przez to potwierdzenie
własnej tożsamości. Hipertekst bierze więc udział w komunikacji
międzyludzkiej i służy jako archiwum coraz większej ilości informacji.
Struktura hipertekstowa wymaga jednak zmiany
nastawienia odbiorcy. Zerwanie z linearnością tekstu zmusza
do zmiany sposobu czytania i pisania. Mnogość hiperpołączeń, zupełnie dowolny
ich wybór, możliwość zamiast przymusu czytania wszystkiego powoduje większą
aktywność odbiorcy i czyni z niego raczej
użytkownika - wędrowca. Multimedialność
przekazu natomiast zmienia czytelnika w widza, słuchacza i aktywnego
uczestnika.
Cechą charakterystyczną hipertekstu jest jego nierozerwalny związek z komputerem.
Tylko dzięki technice cyfrowej możliwe jest tworzenie i łączenie dokumentów
hipertekstowych.
Język HTML jest
narzędziem służącym do konstruowania od podstaw dokumentów hipertekstowych
oraz konwertowania na takie już istniejących, ekran monitora zaś jedynym
możliwym miejscem ich zmaterializowania. Rozwój hipertekstu i jego spektakularny
sukces nie byłby możliwy bez globalnego wykorzystania sieci komputerowych,
głównie Internetu. Internet
jest miejscem, w którym najpełniej realizuje się idea hipertekstu, bowiem
hipertekst to miliony stron WWW. Technologia WWW
zaś czyni z Internetu czwarte medium.